wtorek, 7 kwietnia 2015

Recenzja: Skin Food, Sweet Almond Eyeliner (no.1 - black, no.3 - brown)

Witajcie, moi kochani! Mam nadzieję, że miło spędziliście ten świąteczny weekend. ❀.(*´◡`*)❀.
Troszkę szkoda, że tym razem ogarnął nas taki chłód. Bardzo brakowało mi spaceru po zieleniejących polach i słonecznym lesie na wsi u moich dziadków - choć tego rodzaju miejsca zawsze są piękne, w te dni roku zwykle wydają się niesamowicie magiczne.
Dziękuję Wam, za wszystkie życzenia o powrót do zdrowia! Niestety i tym razem znowu całkowicie zmogła mnie choroba i aż do świąt spałam całymi dniami, budząc się tylko po to aby coś zjeść i wziąć antybiotyk. Dlatego zdjęcia zrobiłam dopiero dzień przed Wielkanocą, bo zaczęła się krzątanina w związku z wyjazdem. W dodatku jak widzicie znowu zmieniłam ramki do zdjęć, bo wszystkie dotychczasowe wciąż mi nie odpowiadały i były bardzo nieestetyczne. Mam nadzieję, że te zagoszczą na blogu już na dłużej. Ostatecznie ramki, nieoczekiwane zniknięcie już gotowej recenzji, jak również nadmierna afektacja stęsknionej kici kładącej mi się wciąż na twarzy spowodowały, że piszę ten post już piątą godzinę..
Chciałabym jeszcze tylko dodać (bo dostawałam już takie pytania), że moje recenzje NIE SĄ sponsorowane. Jeżeli takie się kiedykolwiek pojawią, z pewnością wyraźnie to zaznaczę.

Dziś chciałabym Wam zaprezentować kosmetyk do makijażu, eyeliner marki Skin Food. Osobiście przyznaję, że zanim zaczęłam interesować się azjatyckimi kosmetykami - miałam styczność tylko z kilkoma eyelinerami w płynie, zdecydowanie wolałam te w pisaku. Toteż moja recenzja może wydawać się nieco przesadna bo podejrzewam, że z pewnością w drogeriach można dostać równie dobre produkty z tej kategorii.
Niestety subtelny nadruk na wersji czarnej zanikł już w przeważającej części (efekt nieodpartej chęci używania go, w trakcie oczekiwania na ten brązowy), co niestety psuje efekt zdjęć.


✿  Skin Food, Sweet Almond Eyeliner
(no.1 black, no.3 brown) 


Sweet Almond Eyeliner, jest to produkt szczególnie reklamowany jako bardzo delikatny dla wrażliwej cery, ze względu na zawartość słodkiego olejku migdałowego. Ponadto schnie w ciągu kilku sekund, jest trwały, subtelnie podkreśla kontur oka, polecany do makijażu z wykorzystaniem sztucznych rzęs.
Skin Food oferuje go w czterech wersjach kolorystycznych, czarnej, granatowej, brązowej i fioletowej. Ja zaprezentuję odcień numer 1, czerń oraz numer 3, brąz.



Osobiście potwierdzam powyższy opis. Dotąd nie miałam żadnych nieprzyjemnych podrażnień, na które ostatnio jestem podatna. Eyeliner ma bardzo precyzyjny pędzelek, świetnie leży mi w dłoni i nie mam najmniejszych problemów aby namalować linię, jaką tylko sobie wymarzę (wyjątkiem od reguły są drżące dłonie schorowanej nimfetki, co widać na zdjęciach poniżej - niestety gdy przychodzi do zdjęć, zawsze coś staje na przeszkodzie). Konsystencja jest odpowiednio rzadka, nie spływa i jest kryjąca. Eyeliner natychmiastowo zasycha, nie tracąc głębi koloru a przy tym nie świeci się. Jest dostatecznie trwały jednak nie odporny na otarcia. Troszkę ciężko zmyć go mleczkiem, znacznie łatwiej schodzi płynem micelarnym. 
W dodatku dostaniemy go na Azjatyckim Zakątku za jedyne 32 złote!


 
 Czerń jest ładna i głęboka.
Brąz może dla niektórych być zaskoczeniem. Płynny ma odcień ciepłej ochry, po zaschnięciu jednak staje się brunatny. Ostatecznie daje to efekt subtelniejszy od czerni, jednak nadal troszeczkę mocniejszy niż to sobie wyobrażałam.


Sweet Almond Eyeliner wkradł się w moje łaski na tyle, że będę do niego wracać chyba aż mi się nie znudzi. Tymczasem jednak nadal będę testować brązowe eyelinery innych marek, w poszukiwaniu tego idealnego.


Dziękuję Wam za przeczytanie recenzji i pozdrawiam Was ciepło!

http://ask.fm/reosia
https://www.facebook.com/princesschatte
 https://www.facebook.com/HimeChatte
 http://reosia.tumblr.com/
 http://instagram.com/reosia#